Wiosenne przejażdżki...

Wiosna hmmmm czas, kiedy wszyscy zapaleńcy motocykli głodni wrażeń i wyjazdów na moto czekają na odpowiednią pogodę. Gdy robi się na dworze temperatura wahająca od 5^oC do 10^oC i wyżej, wszyscy wyprowadzają swoje maszyny i „latają”....

Tylko niestety niektórzy zapominają, że asfalt jest zimny, co sprawia ze opony się nie dogrzewają i jest mizerna przyczepność. Jest nieograniczona ilość piasku i innych „rzeczy” po zimie, jakich jeszcze nie sprzątnęli drogowcy, kierowcy „puszek” jeszcze nie są przyzwyczajeni do naszego widoku... To wszystko sprawia ze na drodze jest bardzo niebezpiecznie. Rzekłbym ze prowadzimy swoistą walkę z naszymi maszynami i całym otoczeniem gdyż wszystko się nam sprzeciwia...

Niestety nie wszyscy o tym pamiętają, że trzeba jeździć w te dni pomału, z oczami dookoła głowy. Wyjeżdżają nie świadomi, co ich czeka i dzidują jak by to był środek lata. Często niestety przez niewiedze dochodzi do takich sytuacji, ze w zakręcie nagle „motocykl wyjedzie nam z pod tyłka” albo zdziwimy się przy hamowaniu awaryjnym gdzie na asfalcie jest jeszcze piasek. Wtedy wstaniemy poklniemy trochę, motocykl niestety odwieziemy do domy na lawecie i tyle z naszej przejażdżki wiosennej.

Takie sytuacje gdzie my poobijamy się trochę, nasz pupilek dostanie nowy „facelifting” to jest przestroga na przyszłość, gorzej jak ktoś możliwości poprawy nie dostanie...